- autor: pawel_ziel88, 2010-05-18 21:48
-
Vęgoria w kolejnym meczu ligowym zremisowała u siebie z trzecią drużyną tabeli - Warmią Grajewo 1:1 (1:1). Trzy ostatnie drużyny przegrały i w tym momencie mamy 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. Jutro CWKS gra u siebie z liderem Sokołem Sokółka i jak pokazuje przykład Promienia Mońki, można z nim wygrać.
W zasadzie sprawiedliwym wynikiem byłoby zwycięstwo Vęgorii, bowiem nasza drużyna przeważała całe spotkanie, szczególnie w drugiej połowie. Jednak pierwszą bramkę (w 11. minucie gry) zdobyli goście. Od tego momentu dominował już nasz zespół. Wyrównał po rzucie wolnym w 40. minucie Mariusz Machniak. Nasz najlepszy strzelec musiał opuścić plac gry w 45. minucie z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Jednak goście schodzili na przerwę w dziewięciu po dwóch "czerwieniach" dla ich zawodników. Drugie 45 minut to popis gry Cywilno-Wojskowych. Nie popisał się za to sędzia, który nie podyktował rzutu karnego za ewidentny faul na Piotrze Kodeńcu. Nasz zespół miał kilka okazji na prowadzenie w tym meczu, ale świetnie grał bramkarz Warmii. Mimo braku wygranej, styl gry Vęgorii daje nadzieję na przyszłość - jutro gramy na własnym stadionie z Sokołem Sokółka i mimo, że jest to zdecydowany lider rozgrywek, to jego mecze z Promieniem i Mazurem pokazują, że można z tym zespołem powalczyć. Nie wiadomo, czy zagrają kontuzjowani Piotr Kodeniec i Krzysztof Łokietek, ale jeśli CWKS zagra z sokólskim zespołem tak, jak z Warmią, to możemy liczyć nawet na 3 punkty. Zwycięstwo jest możliwe także w meczu z Olimpią Zambrów, a wtedy z 30 punktami będziemy praktycznie pewni utrzymania. Zapraszam na stadion!
CWKS Vęgoria Węgorzewo - KS Warmia Grajewo 1:1 (1:1)
40`M. Machniak - 11`Arciszewski